sobota, 9 stycznia 2010

No Pain No Gain

Dziś już sobota a więc w zasadzie wszystko co miałam zrobić w tym tygodniu zostało zrobione. Przedwczoraj mój ukochany trening klatki i bicepsa a wczoraj nogi. Dziś lub jutro (a może nawet i dziś i jutro) przejdę sie tylko na jakiś trening aerobowy ale to też bez szaleństw jako,że znowu odezwało mi się kolano:( Jeszcze w dodatku wczoraj robiąc wspięcia na łydki na maszynie jakoś tak głupio podniosłam cały ciężar jedną nogą najpierw i ta noga mi się zsunęła trochę z podestu i strzeliło mi jeszcze mocniej w kolanie. Dziś spore zakwasy i co chwilę coś strzyknie w kolanie-trzeba będzie iść z tym do lekarza,nie ma żartów z takimi rzeczami. W ogóle nie warto igrać ze swoim zdrowiem i narażać się na kalectwo w przyszłości-teraz to tylko mniejsza lub większa kontuzja-w upływem czasu może stać się to sporą przeszkodą w uprawianiu sportu.
Zamierzam przejść się na zajęcia z jogi albo stretchingu-w końcu i tak z moim karnetem mogę chodzić na wszystkie typy zajęć,więcwarto byłoby spróbować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz