sobota, 20 lutego 2010

Sesja-sesją a treningi-treningami. SO...TRAIN HARD!

Nic nie piszę bo sesja w pełni-zajmuje mi to sporo czasu i energii-póki co poprawka czeka mnie tylko z logiki-zreszta tak jak 70-80% roku więc źle nie ma. Do 8 marca powinnam mieć już wszystko zdane,więc i więcej luzu będzie.
Pomimo sesjii i związanych z nią komplikacjii treningi są prowadzone na najwyższym poziomie. Kończę właśnie drugi tydzień nowego planu treningowego ułożonego przez Wawę,oto i on:


I. Barki i triceps:
barki
-unoszenie hantli przed sobą uchwytem młotkowym na prostych rękach 12,12,10,10
-wyciskanie na maszynie w pionie 8,8,6
-podciąganie drązka pod brodę/wznosy boczne hantli* 8/16, 8/16, 8/16, 8/16
*seria łączona
triceps
-francuskie wyciskanie sztangą łamaną 12,12,8,8
-pompki na poręczach 6,6,6
-podchwyt/nachwyt na bramie drążkiem prostym* 8/16, 8/16, 8/16, 8/16

II.Plecy:
-martwy ciąg na prostych nogach 12,8,8->15*
*seria z twz "dobiciem" czyli ściąganiem ciężaru po mniejszej il powtórzeń i dobicie miejszym ciężarem,większą ilością powtórzeń.
-wznosy tułowia na ławce rzymskiej 2xmax
-przyciąganie uchwytu na maszynie na jedną rekę 12,8,6,6->15*
-przyciąganie drążka nachwytem na bramie 12,12,12
-ściąganie drążka wyciągu górnego pod brodę szerokim chwytem 12,12,8,8->15*
-ściąganie drążka wyciągu górnego podchwytem 8,15
+tył barków:
-unoszenie rąk do boków z hantlami w leżeniu przodem na ławce 15,10,10,15,15

III.Klatka i biceps:
klatka
-wyciskanie sztangi na ławce poziomej 12,12,6,6,6
-rozpiętki na maszynie 15,15,8->15*
-wyciskanie sztangi na skosie 8,8,8
-wyciskanie hantli na skosie 15,15
biceps
-uginanie przedramion z hantlami z supinacją w końcowej fazie ruchu 15,12,12
-uginanie przedramion ze sztangą prostą stojąc 8,8,8->20*
-uginanie przedramion na modlitewniku-gryf łamany 10,8,15,15

IV.Nogi:
-przysiad na maszynie/prostowanie podudzi na maszynie* 10/20, 10/20, 10/20, 10/20
-odwodziciele 12,10,8,15,15
-przywodziciele 12,10,8,15,15
-uginanie podudzi na maszynie 15,15,8->15*,8->15*
-wspięcia na palce na łydki 10,20,10,20,10,20

Tak to teraz wygląda:) Muszę przyznać,że ten trening podchodzi mi znacznie lepiej od poprzedniego dlatego też bardzo się z niego cieszę i wykonuję go z tym większą przyjemnością.
Gorzej z treningami aerobowymi-i to nie dlatego,że mi się nie chce czy coś tylko dlatego,że zaczął się znienawidzony czas dla prawdziwie ćwiczących czyli nalot tzw "sezonowców". Ale o tym kiedy indziej w osobnej notatce bo to temat tyleż irytujący co ciekawy.
Tak czy siak-maszyny aerobowe są okupowane od 7:00 rano do późnego wieczora. Przyjechałam specjalnie w środę (bo była przerwa w treningu siłowym) i nic:( Musiałam wrócić i przyjechałam na darmo-do każdej maszyny stała co najmniej dwuosobowa kolejka.
Skończą się te tłumy jak się skończy sezon...

2 komentarze:

  1. Jak dla mnie - niesamowicie. Niestety ja w tej chwili ćwiczę głównie leżenie w towarzystwie dużej ilości chusteczek do nosa i nie nadaję się do niczego. Ale mam nadzieję, że za tydzień to się zmieni i jak każdy sezonowiec ruszę ćwiczyć:)
    ps. Czy można do Ciebie przemeilować w sprawie diety?

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka pora roku-przeziębienia krążą:( trzeba bardzo uważać.
    Jasne-mailuj w jakiejkolwiek sprawie.
    Podawałam gdzieś tu maila ale na wszelki wypadek piszę jeszcze raz: ladykala.zgrabnaodnowa@gmail.com albo bardziej bezpośredni k.niziolek@poczta.onet.eu

    OdpowiedzUsuń